Zmiany układu sił na świecie

W obliczu trwających konfliktów i nieudanego globalnego zarządzania nasilają się napięcia międzynarodowe. Transformację stosunków międzynarodowych, globalne przetasowania geopolityczne i ich wpływ na strategie biznesowe szczegółowo skomentowali eksperci w czasie Coface Country Risk Conference 2025.

Déjà vu? Druga inauguracja Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych mogła cofnąć obserwatorów o osiem lat, ale od tego czasu świat zmienił się diametralnie. „Po pierwsze, między Trumpem 1 a Trumpem 2 wybuchły dwa poważne konflikty: inwazja Rosji na Ukrainę na dużą skalę w lutym 2022 r. oraz zmilitaryzowany terroryzm Hamasu w październiku 2023 r., na który reakcja Izraela zapoczątkowała reorganizację Bliskiego Wschodu. Następnie nastąpiło przyspieszenie degradacji środowiska, z jednej strony i rozprzestrzenianie się najnowocześniejszych technologii z drugiej”, wyjaśnił Thomas Gomart, dyrektor IFRI, Francuskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych. Podczas gdy wszystkie te wydarzenia już zaczęły przetasowywać geopolityczną talię, prawdopodobne jest, że decyzja nowej administracji Trumpa o ustanowieniu podejścia transakcyjnego jako siły napędowej jej polityki „uczynienia Ameryki ponownie wielką” jeszcze bardziej zniszczy obecnie obowiązujące zasady. „Po kilku dekadach świata zdominowanego przez USA, w którym współpraca geopolityczna była podstawą, wkroczyliśmy w nową erę globalizacji, która jest znacznie bardziej wielobiegunowa i niestabilna”, dodała Famke Krumbmüller, Lider EMEIA w Geostrategicznej Grupie Biznesowej EY.

USA kontra reszta świata?

Chociaż eksperci nie wykluczają, że strategia Trumpa może mieć pozytywny wpływ na rozwiązanie dwóch głównych trwających konfliktów, amerykańskie groźby wprowadzenia ceł i dominująca chęć wymuszenia na zainteresowanych krajach zawarcia umów korzystnych dla USA mogą spowodować implozję istniejących sojuszy. „W tym kontekście warto zauważyć, że nastąpił duży sprzeciw ze strony krajów południowych - między innymi Brazylii, Indii i Turcji - które zaczynają wszczynać dochodzenia lub składać skargi, w szczególności do Światowej Organizacji Handlu”, wskazał Andrew Bishop, starszy partner i dyrektor zarządzający ds. badań politycznych w Signum Global Advisors. Jego zdaniem największa potęga gospodarcza świata prowadzi ryzykowną grę, „zmuszając kraje do podjęcia decyzji, czy są z USA, czy przeciwko nim”. Ekspert dodał, że „wycofując się i alienując cały świat, Stany Zjednoczone torują drogę innym krajom [do sprawowania przywództwa], zwłaszcza Chinom”. W tych okolicznościach nowa zimna wojna wydaje się bardzo prawdopodobna i jest jednym ze scenariuszy przewidywanych przez EY Geostrategic Business Group. „Mówimy o świecie podzielonym na bloki: jeden zdominowany przez USA, drugi przez Chiny, a trzeci przez jakąś inną potęgę”, powiedział Famke Krumbmüller. To od reszty świata zależałoby, czy znajdzie się w jednym z tych bloków. Jeśli wyłoniłby się trzeci blok, Indie byłyby idealnym kandydatem na jego lidera. „Kraj ten silnie się rozwija i będzie w stanie wykorzystać swoją dywidendę demograficzną w ciągu najbliższych dwóch dekad w obliczu starzejących się Chin”, powiedział Thomas Gomart.

Szanse dla Chin

W perspektywie krótkoterminowej rywalizacja między Stanami Zjednoczonymi a Chinami prawdopodobnie pozostanie głównym motorem obecnej transformacji geopolitycznej, podobnie jak ma to już miejsce w dziedzinie generatywnej sztucznej inteligencji. W związku z tym niektórzy eksperci spodziewają się eskalacji wojny handlowej między dwoma mocarstwami, co może skłonić obie strony do nałożenia bardziej znaczących podwyżek ceł w ciągu kilku kolejnych miesiecy. Stany Zjednoczone ogłosiły niedawno kolejny wzrost ceł o 10%, na co Chiny odpowiedziały podniesieniem ceł o 15% na wybrane produkty. W obliczu takiej perspektywy Chiny nie byłyby w stanie zaakceptować status quo. „Nawet jeśli się do tego nie przyznają, Chiny mają do czynienia z sytuacją nadwyżki mocy produkcyjnych i muszą teraz pilnie eksportować”, wyjaśnił Thomas Gomart. Jeśli Chiny dostrzegą, że rynek północnoamerykański się zamyka, będą musiały znaleźć nowe rynki zbytu, wzmacniając jednocześnie więzi ze swoimi partnerami.

Nie można zapominać, że strategiczne zrozumienie Chin nadal opiera się na braku informacji o kraju, który jest częściowo kontrolowany przez jedną partię rządzącą. To powiedziawszy, eksperci zgadzają się co do obecnych priorytetów Chin, w szczególności ich ogromnych inwestycji w energię jądrową i zdolności wojskowe marynarki wojennej, które są niezbędne do kontrolowania handlu.

Osłabiona Europa

Unia Europejska, uwięziona między tymi dwoma blokami, znajduje się w znacznie osłabionej pozycji z czterech powodów. Po pierwsze, ponieważ jej główna siła napędowa, duet francusko-niemiecki, jest osłabiona zarówno na froncie polityki gospodarczej, jak i wewnętrznej. Po drugie, ponieważ według Famke Krumbmüller, historyczny modus operandi UE polegający na „projektowaniu swojej potęgi na całym świecie poprzez standardy i regulacje - władanie miękką siłą - po prostu już nie działa”. Po trzecie, ponieważ jej polityka jest czasami niewystarczająco skoordynowana. W tym względzie Thomas Gomart wskazał, że diametralnie odmienne wybory dokonane przez Francję i Niemcy doprowadziły do znacznych różnic w myśleniu między dwoma sąsiadami. Niemcy, bardziej zależni od rosyjskiego gazu niż Francuzi, którzy przywrócili opcję nuklearną, oczekują więcej od hipotetycznej powojennej Ukrainy. Wreszcie, na Europę negatywnie wpływają dziesięciolecia niedoinwestowania w obronność w czasie, gdy jedność wymagana między państwami członkowskimi, w celu zaradzenia tym zmianom jest podważana przez wzrost liczby skrajnych i eurosceptycznych partii w coraz większej liczbie krajów w regionie.

Pomimo tych pułapek, Europa może szybko zareagować nawet w obliczu groźby nałożenia nowych ceł przez Donalda Trumpa. Thomas Gomart uważa, że „ponieważ polityka handlowa jest wyłączną kompetencją Unii Europejskiej, możemy spodziewać się jakiejś formy wspólnego stanowiska w przypadku takiego scenariusza”. To powiedziawszy, nie ma wątpliwości, że to, co stałoby się drugim poważnym konfliktem transatlantyckim od czasu wojny w Iraku w 2003 r., mogłoby zaszkodzić stosunkom amerykańsko-europejskim. Aż do zachwiania równowagi geograficznej? „Idealnie byłoby, gdybyśmy mieli silną Europę, która nie musi przywiązywać się do partnera ani na nim polegać, ale tak nie jest”, powiedział Andrews Bishop. „Zgodnie z planem B, UE musiałaby polegać na jednym z dwóch partnerów - USA lub Chinach - ale nie sądzę, by Europa koniecznie zdecydowała się polegać na Chinach, gdyby USA stały się wrogiem.Dlatego możemy skończyć z katastrofalnym planem C, w którym Europa znajdzie się pomiędzy tymi dwoma, w pozycji słabości”.

Jeśli chodzi o możliwość silniejszego sojuszu między UE a Chinami, Thomas Gomart zwrócił uwagę, że w raporcie Narodowej Rady Wywiadu USA opublikowanym w 2021 r. wspomniano o możliwym zbliżeniu chińsko-europejskim ze względów ekologicznych. „Musimy o tym pamiętać”, podsumował. Prawdą jest, że Chiny zainwestowały ogromne środki w transformację energetyczną, co stawia je w sprzeczności z nową agendą Trumpa.

Firmy: czas na nowe strategie

W tym zmieniającym się i niepewnym krajobrazie firmom trudno jest określić, jaką strategię przyjąć. „Nawet jeśli stopniowo zaczynają brać pod uwagę tę nową, niestabilną sytuację geopolityczną, muszę przyznać, że powinny to zrobić wcześniej”, powiedziała Famke Krumbmüller, która wzywa do bardziej proaktywnego podejścia.

 

Więcej na temat światowego handlu przeczytasz w pełnej wersji publikacj

 

Posłuchaj prognoz ekspertów z ostatniej konferencji Coface Country Risk w Paryżu  

 

Autorzy i eksperci